Planszówki a „polityka”
Być może dla wielu czytelników to nie jest miejsce na taki temat, ale szczerze powiedziawszy, ulało mi się i mam dość whataboutismu.
Czujcie się ostrzeżeni. Czytaj dalej
Być może dla wielu czytelników to nie jest miejsce na taki temat, ale szczerze powiedziawszy, ulało mi się i mam dość whataboutismu.
Czujcie się ostrzeżeni. Czytaj dalej
Widziałem już gry o okradaniu magicznych supermarketów czy wybieraniu papieża. Zdarzyło mi się szyć w planszówkach kocyki czy budować dom na drzewie. Dziś natomiast zapraszam na krótki tekst o Grand Finale – pierwszej znanej mi grze o… balecie!